poniedziałek, 30 maja 2011

Nowy Jaguar C-X75 – elektryczny koncept

Nowy Jaguar C-X75 – elektryczny koncept

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek


Jaguar przedstawił swój nowy koncept z elektrycznym napędem czterokołowym. Jest to już kolejny dynamiczny i bardzo sportowy stylistycznie model zaprezentowany przez tą markę. Jaguar znów pokazał swoją wartość na rynku motoryzacyjnym
[Zdjęcia: Nowy Jaguar C-X75 – elektryczny koncept]
Jaguar C-X75 to niesłychanie rozwinięty technologicznie model auta oparty na napędzie elektrycznym. Koncept ten został zaprojektowany przez markę Jaguar z okazji jej 75 lecia obecności na rynku samochodowym.

Wygląd

Podobnie jak we wszystkich modelach tej marki, jak również i w tym można dostrzec eleganckie płynne linie. Kształty całego nadwozia są nie tylko eleganckie, ale również ukazują delikatność samochodu, która ma się ni jak w porównaniu z jego dziką prędkością.

Została tutaj przedstawiona prostota w najczystszej formie, która zapewnia również elegancki i estetyczny wygląd. Należy również pamiętać, iż jest to bardzo sportowy wygląd. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jest on wręcz charakterystyczna dla auta wyścigowego. Prosty w konstrukcji kokpit nie tylko idealnie komponuje się z resztą pojazdu, ale również zapewnia wysoką dynamikę podczas jazdy. Można rzeczywiście stwierdzić, iż jest to najpiękniejszy dotychczas zaprezentowany samochód marki Jaguar, co widać gołym okiem.

Zmiana wyglądu kokpitu oraz napędu z silnikowego na elektryczny pomogła zaoszczędzić miejsca we wnętrz auta. Wnętrze auta wręcz połyskuje dzięki materiałom użytym do jego konstrukcji. Jest ono również bardzo dobrze oświetlone delikatnym odcienie koloru błękitnego, co może także wpłynąć na nasze samopoczucie podczas jazdy. Pytanie tylko czy pozytywnie?

Nie została również pominięta najbardziej charakterystyczna rzecz, która kojarzy się z marką Jaguar. Jest to oczywiście elegancki zegar wskazówkowy, który jak zwykle znalazł swoje miejsce w środkowej części deski rozdzielczej.

Napęd

Nowy koncepcyjny Jaguar C-X75 jest wyposażony w cztery najnowsze technologicznie silniki elektryczne zapewniające napęd na cztery kola. Moc tych silników zapewnia osiągnięcie maksymalnej prędkości tego auta, która wynosi 330 km/h. Wszystko to działa w pełnym trybie elektrycznym, co zapewnione całkowicie zerową emisję spalin do środowiska naturalnego.

Auto to posiada również mikro turbiny gazowe zapewniające szybkie ładowanie akumulatorów litowo-jonowych, co umożliwia szybką regenerację energii utraconej w czasie jazdy. Zapewnia to teoretycznie możliwość pokonania do 900 km bez ładowania.


---
Paweł Kaczmarek
Motoryzacja mBrokers.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowy sportowy sedan Lexus IS F 2011

Nowy sportowy sedan Lexus IS F 2011

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek


Sedan Lexusa IS F na rok 2011 jest teraz bardziej sportowy, co wiąże się z jego dynamiką. Jest on również bardziej wydajniejszy niż jego poprzednia wersja i różni się od niej kilkoma szczegółami.
[ Zdjęcia Lexus IS F ]
Zmiany

Główną zmianą zastosowaną w tym modelu jest zmiana silnika na potężny 5 litrowy silnik V8. Pomyślano również o redukcji zanieczyszczenia spalinami i dostosowano je do norm Euro 5. Dzięki swojemu silnikowi samochód ten rozpędza się od 0 do 100 km/h w ciągu 4,8 sekundy. W związku z dużą prędkością została ona elektrycznie ograniczona do 270 km/h. Bez zmian pozostało natomiast zużycie paliwa.
Wzmocnione zostały sprężyny śrubowe oraz amortyzatory zapewniające większą wytrzymałość zawieszenia tego auta. W związku z tym auto to sprawdziłoby się na polskich drogach z uwagi na ich wgłębienia. Zawieszenie to zapewnia również większą stabilność pojazdu podczas wykonywania zakrętów, hamowania oraz gwałtownego przyspieszania.
Zastosowano nowe reflektory w technologii LED, a instrumenty wewnątrz auta zostały przebudowane. Stąd też obrotomierz i wskaźnik zmiany biegów znajdują się w środkowej części ekranu.
Podsumowanie

Nowy sportowy sedan Lexus IS F doskonale sprawdzi się na drodze i zapewni nam bezpieczeństwo na wysokim poziomie. Wszystko to dzięki silniejszemu zawieszeniu zapewniającemu wysoką stabilizacje podczas hamowania, przyspieszania oraz wykonywania zakrętów. Jeśli chodzi o moc silnika tego auta, to z pewnością spełni ona nasze oczekiwania w odniesieniu do aut sportowych. W związku z tym auto prezentuje się naprawdę wspaniale i warto poczekać na wejście tego auta na polski rynek.


---
Paweł Kaczmarek
Motoryzacja mBrokers.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Debiut nowej Hondy Accord 2011 w Genewie

Debiut nowej Hondy Accord 2011 w Genewie

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek


Nowa Honda Accord zadebiutowała na międzynarodowych pokazach samochodowych w Genewie. Przedstawiono dwa odmienione stylistycznie i technologicznie typy nadwozia tego modelu: sedan oraz tourer.
Zmiany

Unowocześnienia objęły głównie wygląd zewnętrzny. Została przedstawiona rozbudowana stylistyka nadwozia oraz zmiany wykończeń wnętrza, które zostały szczegółowo dopracowane.

Zmiany zewnętrzne widoczne są w obrębie reflektorów, zderzaków, grilla oraz bardziej sportowego wyglądu w przypadku całości. Zamontowane zostały najnowocześniejsze światła Bi-ksenonowe z funkcją active.

Wewnątrz nowej Hondy Accord zauważyć można szereg zmian dotyczących szczegółowych elementów. Użyto nowych materiałów do produkcji siedzeń oraz wykładzin, co z pewnością zmienia odczucia kierowcy podczas jazdy. Prowadzenie tego samochodu staje się jeszcze bardziej przyjemne niż dotychczas.


Jeśli chodzi o podwozie poprawiono jakość amortyzatorów, które teraz zapewniają wysoką stabilność jazdy, szczególnie podczas jazdy na nierównym, wyboistym terenie. Wpływa to również na polepszenie bezpieczeństwa, jak i wygody prowadzenia.
Jednostka napędowa została wzmocniona i zoptymalizowana, dzięki czemu poprawiona (zmiejszona) została emicja CO2 oraz zużycie paliwa. Dotyczy to wszystkich typów silników dla tego pojazdu.


Nowa Honda Accord posiada wysokoprężną jednostkę napędową i-DTEC o pojemności 2,2 litra i mocy 150KM. Silnik ten dzięki zmniejszeniu strat spowodowanych tarciem wewnętrznym jest bardziej oszczędny jeśli chodzi o zużycie paliwa, jak i emicję CO2 do środowiska.

Paweł Kaczmarek
Motoryzacja mBrokers.pl

Źródło: Honda
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nowa Mazda Shinari duszą tej marki

Nowa Mazda Shinari duszą tej marki

Autorem artykułu jest Paweł Kaczmarek


Nareszcie nadeszły czasy dla Mazdy, która to zaprezentowała niezwykle piękne coupe. Nowa Mazda shinari jest wręcz symbolem dostkonałości stylistycznej łączącej w sobie duszę wszystkich dotychczasowych modeli tej marki
Nareszcie nadeszły czasy dla Mazdy, która to zaprezentowała niezwykle piękne coupe. Nowa Mazda shinari jest wręcz symbolem dostkonałości stylistycznej łączącej w sobie duszę wszystkich dotychczasowych modeli tej marki

Shinari niesie ze sobą powiew ewolucji, która jest niezwykle widoczna w tym modelu. Patrząc z perspektywy czasu widać, jak rozwinęła się marka Mazda. Ten najnowszy model jest wręcz perfekcyjny pod względem designu. Nowy design prezentuje ze sobą także siła tego modelu, który zarazem łączy ze sobą doskonałości stylistyczne wszystkich modeli maki Mazda.
Wygląd

Samochód ten jest wręcz przepięknym sportowym autem. Piękno tego samochodu zapewnia jego niezwykły kształt oraz wyraziste linie stylistyczne. Dzięki temu, podczas jazdy, auto to wygląda jakby rozpływało się na jezdni.

Wygląd tego pojazdu ewidentnie wskazuje na to, iż pojazd ten posiada niezwykle sportową duszę, co z pewnością zapewnia mu wysoką dynamikę podczas jazdy.
Podkreślone zostały boczne błotniki, których górny element został uniesiony. Maska samochodu jest elegancko wkomponowana między wyniesionymi elementami błotników, co daje nam prawdziwie oryginalną kompozycje. W całość usytuowane zostały lampy, które są również bardzo stylistycznie wykonane o małych gabarytach.

Podczas projektowania wnętrza również zwrócono uwagę na jego ergonomiczność. Dzieki temu rozłożenie paneli kontrolnych jest bardzo trafne i zapewnia wysoką jakość komfortu podczas jazdy.
Stworzony optymalną ilość miejsca dla osób siedzących w kokpicie. Model ten jest niezwykle przyjemny w prowadzeniu i pozwala na całkowite skupienie się podczas jazdy.

Podsumowanie

Nowa Mazda Shinari jest modele czterodrzwiowym, a w jej wnętrzu znajdują się cztery miejsca siedzące. Jest to niezwykle zbudowane sportowe coupe reprezentujące duszę mazdy oraz świetnie przystosowane do dynamicznej jazdy. W zależności od naszych upodobań model ten jest dostępny w 3 modułach: biznes , przyjemność oraz sport.


---
Paweł Kaczmarek
Motoryzacja mBrokers.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

SUV w wersji mini, czyli Mitsubishi ASX 4x4

SUV w wersji mini, czyli Mitsubishi ASX 4x4

Autorem artykułu jest Hubert Pieszak


Dotychczas każdy myślał o nim jak o spokojnym, niepozornym autku. Choć wygląda niepozornie, ASX ze 150 - konnym dieslem i napędem 4x4 potrafi sprawić dużą frajdę podczas jazdy.
mitsubishiasxcompact4x4front196086
Widząc ASX po raz pierwszy ma się wrażenie, że jest mały. Jednak w rzeczywistości jest on całkiem przestronnym samochodem. Nawet osoby w drugim rzędzie siedzeń nie będą narzekały na brak miejsca. Standardowe wyposażenie auta jest dość bogate. Dużym plusem auta są wygodne fotele i przejrzysta deska rozdzielcza. Rozmieszczenie przycisków jest logiczne, więc szybko je znajdziemy.
150 - konny silnik daje podczas jazdy mnóstwo radości. Choć przyspieszenie nie wciska w fotel, rozpędzamy się do 100 km/h w 10 s, co jest dobrym wynikiem w przypadku SUV-a. Spalanie nie przeraża (6,9 l/100 km w mieście, 5,0 l/100 km poza miastem). Taki wynik to zasługa systemu start-stop. Niestety nie jest on dopracowany, bowiem po wciśnięciu pedału sprzęgła trzeba chwilę odczekać na moment włączenia silnika. Sam silnik pracuje trochę głośno na wyższych szybkościach. Za to 6 - biegowa skrzynia działa bez zarzutu.
Napęd 4x4 nie czyni jeszcze z Mitsubishi ASX prawdziwego SUV-a. Jednak dzięku niemu bezpieczniej poczujemy się na śliskiej nawierzchni. Oprócz dołączanego napędu na tylne koła, możemy pokrętłem umieszczonym na tunelu środkowym wybrać funkcję Lock, która powoduje, że na tył przekazywane jest więcej momentu niż przy włączonym 4WD. Tłumienie wybojów przez napęd nadal jest skuteczne.
ASX 4x4 jest o 6 tys. zł droższy od swojego przednionapędowego odpowiednika i kosztuje 92 990 zł. To wysoka cena. Za Outlandera w wersji Invite zapłaccimy tylko o 4 tys. zł więcej. Należy więc ten zakup przemyśleć.
---
Hubert Pieszak
Blog:
http://worldofbeautywoman.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O czym należy pamiętać sprzedając samochód?

O czym należy pamiętać sprzedając samochód?

Autorem artykułu jest Hubert Pieszak


Przed sprzedażą auta zastanów się, czy to dobre wyjście. Wartość samochodów szybko spada, więc otrzymasz sumę mniejszą od wartości początkowej. Jeśli zdecydowałeś się już na sprzedaż, sprawdź o czym nie możesz zapomnieć.
1. Ustal wartość rynkową auta
Na początek należy sprawdzić wartość rynkową swojego auta. Jest to niezbędne, by wiedzieć, czy nie sprzedasz samochodu zbyt tanio lub zbyt drogo.
2. Przygotuj samochód
By auto dobrze prezentowało się na zdjęciach trzeba się trochę postarać. Podstawą jest dokładne wyczyszczenie i umycie samochodu, najlepiej w profesjonalnym zakładzie. Efekt będzie wart wydanych pieniędzy. Warto też rozważyć założenie aluminiowych felg, gdyż zmieniają one na plus wygląd samochodu.
3. Zrób dobre zdjęcia
Rodzaj aparatu nie jest ważny, wystarczy zwykła cyfrówka. Wnętrze samochodu musi być wysprzątane, aby nie sugerować potencjalnemu nabywcy, że nie dbałeś o samochód. Ujęcia samochodu powinny wyglądać podobnie do tych z katalogów aut - ważne jest neutralne tło i dobre oświetlenie auta. Nie rób zdjęć o zmierzchu ani wtedy gdy pada. Z lampy błyskowej korzystaj z rozwagą. Nie ulegaj pokusie komputerowego poprawiania zdjęć.
4. Wykonaj małe zaprawki
Jeśli sprzedajesz samochód, nie opłaci się generalna naprawa nadwozia. Ale jeśli uszkodzenia są małe, warto wykonać drobne zaprawki. Będzie to świadczyć o tym, że starałeś się dbać o stan auta.
5. Umieść ogłoszenie
Do wstawienia ogłoszenia wybierz dobre portale. Wybierz znane, najlepiej ogólnopolskie. Tam możesz umieścić swoją ofertę sprzedaży.
6. Klient - nasz pan
Chętnie odpowiadaj na pytania. Nie ukrywaj wad pojazdu, gdyż później możesz wyjść przed klientem na oszusta. Udostępnij samochód do jazdy próbnej. Nie wysiadaj wtedy z auta, bo możesz go już nigdy nie zobaczyć. Wcześniej poproś klienta o okazanie prawa jazdy. Pamiętaj o zasadzie: Cechą dobrego sprzedawcy jest uprzejmość nawet wtedy, gdy nie ma większej nadziei na transakcję z klientem.
7. Druga opcja - komis
Pośrednictwo sporo kosztuje, ale należy wziąć pod uwagę, że ceny samochodów w komisach są znacznie wyższe. Jest to dobra alternatywa, jeśli nie chcesz lub nie masz czasu rozmawiać z potencjalnymi klientami.
8. Diabeł tkwi w szczegółach
Jeśli masz już klienta na auto, uzgodnijcie dogodny dla obu stron sposób płatności. Nie zapomnij przekazać nowemu właścicielowi całej dokumentacji pojazdu oraz instrukcji obsługi. Poinformuj kupującego o sposobie obsługi alarmów itp.
9. Zakończenie transakcji - umowa
Formularze umowy powinieneś mieć pod ręką, by móc szybko spisać umowę. Nie zapomnij wpisać na umowie daty przekazania pojazdu. Koniecznie wpisz na umowie wady pojazdu. Nie zapomnij zgłosić się z umową do swojego wydziału komunikacji, by wyrejestrować samochód.

---
Hubert Pieszak
Blog:
http://worldofbeautywoman.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego warto jeździć oszczędnie?

Dlaczego warto jeździć oszczędnie?

Autorem artykułu jest Aleksander Sowa


Musimy przyznać dość otwarcie, że jako społeczeństwo, jesteśmy w pewnych sferach życia bardzo zacofani. Jasno musimy sobie to powiedzieć – jeśli chodzi o świadomość ekologiczną w naszym kraju jest tragicznie.
Spójrzmy chłodno prawdzie w oczy i odpowiedzmy sobie na pytania: czy segregujesz odpady w swoim śmietniku? Sprawdzasz na opakowaniach produktów czy są one przyjazne środowisku? Zakręcasz wodę, kiedy myjesz zęby? W ogromnej większości odpowiedź brzmi – nie!

Powodów jest wiele. Narodowa martyrologia jest mi obca ale mimo to zdaje sobie sprawę, że stan ten, to efekt przede wszystkim ignorancji ekologicznej kolejnych ekip ustawodawczych oraz braku społecznych konstruktywnych dyskusji na te tematy. Jaki jest sens segregowania odpadów w domu kiedy potem i tak trafiają na wysypisko. Po co kupować przyjazne produkty skoro sprzedawane są w opakowaniach, które nie rozłożą się przez milion lat? No właśnie – muszą działać Ci z ulicy Wiejskiej ale również i my? A co możemy?

Możemy zużywać mniej paliwa, i nie tylko dlatego, że rachunek ekonomiczny jest prosty ale właśnie z wielu innych przyczyn. Zmniejszenie zużycia paliwa przez każdego z użytkowników na jedynie 100 przejechanych kilometrach o jeden tylko litr paliwa, jest realnym i dosyć łatwym do osiągnięcia w większości przypadków wynikiem. Powiesz, że litr nic nie daje. Oszczędzony 1 litr od każdego z 10 użytkowników powoduje bilans oszczędności 10 l. Kiedy użytkowników będzie 1000 jest i około tony oszczedności. Przy 10 milionach użytkowników oszczędność wyniesie tysiąc ton. A na drogach świata porusza się około 850 milionów pojazdów. To daje 85 tysięcy ton, tylko przy ograniczeniu zużycia paliwa o lit na każde przejechane 100 km. A wiec litr to wcale nie tak mało. Pamiętać trzeba jeszcze ponadto, że rocznie zwykły przebieg samochodu do minimum 10 tys. km (często 20, 30 i więcej tysięcy km) a nie 100 km z rachunku powyżej.

Takie teoretyczne ograniczenie zużycia paliwa daje również o całe 3,3 dnia dłuższe istnienie złóż ropy, gazu czy węgla na ziemi w perspektywie ich wyczerpania w ciągu najbliższych 50 lat. Taka oszczędność generuje zupełnie inne perturbacje: zmniejsza emisje zanieczyszczeń do atmosfery.

Według wyników badań naukowych WHO* istnieją mocne powiązania pomiędzy obecnym stężeniem zanieczyszczeń w powietrzu, spowodowanym spalinami samochodów a występowaniem poważnych problemów zdrowotnych u ludzi. Ruch samochodowy emituje zanieczyszczenia powietrza, które trafiają do organizmu wraz z wdychanym powietrzem, dostając się głęboko do płuc, powodują zniszczenie delikatnych komórek. W samej tylko Europie pyły samochodowe odpowiedzialne są za 25 mln dodatkowych zachorowań wśród dzieci na schorzenia górnych dróg oddechowych i ponad 32 tysiące dodatkowych zgonów na rok. Smog zimowy powoduje wzrost liczby zawałów serca o 6 tysięcy rocznie, połowa z nich prowadzi do śmierci. Wdychanie benzenu zawartego w spalinach to przyczyna śmierci 3000 (wyłącznie Brytyjczyków) rocznie. Wśród tych przypadków znajduje się również 70% zachorowań dziecinnej białaczki. Tlenek węgla zawarty w spalinach łączy się z hemoglobiną (hemoglobina transportuje tlen) we krwi i utrudnia jej prawidłowe krążenie, co powoduje dolegliwości związane z układem krążenia, sercem, centralnym układem nerwowym. Spaliny mogą działać rakotwórczo. Z szacunków WHO wynika, że w Europie umiera rocznie co najmniej 80 000 ludzi na choroby wywołane skażeniem powietrza przez ruch samochodowy.

Na szczęście emisja spalin jest ciągle ograniczana technologicznie. Postęp w tej dziedzinie jest ogromny, choć nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Współczesne samochody mają aż 500 razy czystsze spaliny niż samochody z lat 50-tych i 20 razy bardziej czystsze niż auta z 70-tych lat.

Co 3 sekundy na świecie wymiera 1 gatunek jakiegoś żywego organizmu tak jak Tur, Dodo czy Moa. Co możemy zrobić jako zwykli kierowcy? Jest pewna filozofia – ekodriving. Pozwala ona obniżyć zużycie paliwa o 20% przy okazji zmniejszając o 30% ryzyko udziału w wypadku. Jakie są założenia ekodrivingu?

Przede wszystkim filozofia ta zakłada najogólniej mówiąc, zrównoważony sposób prowadzenia pojazdu, bez gwałtownych hamowań samochodu w zakresie 1500 do 2500 obr./min, z przyśpieszaniem wciskając „gaz” do 3/4 ale bez agresywnych zachowań, z wyłączaniem silnika kiedy będzie stał dłużej niż 30 sek. Bez dojeżdżania do skrzyżowań na „luzie”. Ecodriving to także dbałość o stan techniczny samochodu, bez wożenie zbędnych ciężarów, z właściwym ciśnieniem w ogumieniu i bez spoilerów wielkich jak umywalka.

Może właśnie dlatego, tak naprawdę warto jest jeździć oszczędnie? To możemy my, a ustawodawca... to zupełnie inny temat.

*WHO (World Health Organization) – Światowa organizacja zdrowia
---
Aleksander Sowa
www.wydawca.net

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Technologia Clean Diesel i napędy hybrydowe

Technologia Clean Diesel i napędy hybrydowe.

Autorem artykułu jest Sebastian Korczyk


Czy technologia Clean Diesel może konkurować pod względem ochrony środowiska z nowoczesnymi napędami hybrydowymi?
Pozornie wydaje się to niemożliwe, jednak wynik ubiegłorocznego wyścigu Panasonic World Solar Challenge, który odbył się w Australii
okazał się dla wielu zaskoczeniem. Zwycięzcą wyścig...
Czy technologia Clean Diesel może konkurować pod względem ochrony środowiska z nowoczesnymi napędami hybrydowymi?
Pozornie wydaje się to niemożliwe, jednak wynik ubiegłorocznego wyścigu Panasonic World Solar Challenge, który odbył się w Australii
okazał się dla wielu zaskoczeniem. Zwycięzcą wyścigu okazał się Hyundai i30 napędzany silnikiem 1.6CRDi, który pokonał inne pojazdy napędzane zarówno silnikami wysokoprężnymi jak i hybrydowymi,
uzyskując najniższe spalanie i najniższy poziom emisji szkodliwych gazów.
Hyundai 30 CRDi spalił zaledwie 3,2 litra oleju napędowego na 100 km i wydzielił 97 gramy dwutlenku węgla na każdy przebyty kilometr liczącej ok. 3000km trasy z Darwin do Adelaide.
Hyundai i30 pokonał nawet hybrydową Toyotę Prius, a także inne auta napędzane silnikami Diesla, takie jak Audi, Peugeot, a nawet motocykl BioBike.
Dla porównania, Leaseplan Toyota Prius zużyła 5,6 litra paliwa na 100 km i wydzieliła 146g CO2 na jeden kilometr.
Peugeot 207 HDi spalił 3,9 litra oleju napędowego na 100 km i wydzielił 118g CO2 na jeden kilometr.
Co ciekawe, Team Ethanol Saab BioPower (paliwo składające się z 85 procent etanolu i benzyny bezołowiowej) zużył 9,3 litra paliwa na 100 km i wydzielił do atmosfery 148g CO2 na jeden przebyty kilometr.
Sukces technologii Clean Diesel zastosowanej w samochodzie Hyundai i30 zbiegł się z zajęciem przez ten samochód pierwszego miejsca w konkursie na samochód roku 2007 w Australii.
Jak widać konsekwentna polityka rozwoju i inwestycji w nowe technologie (rocznie blisko 6 miliardów dolarów) daje rezultaty w postaci produktów, które będąc przyjazne dla środowiska nie ograniczają swobody i przyjemności ich użytkowania.
W konkursie na auto roku oceny obejmowały design, bezpieczeństwo, nowoczesne rozwiązania, koszt, ergonomię, jakość produktu oraz osiągi. Badania i testy były tak szczegółowe, że samochody zostały niemal rozłożone na elementy pierwsze. Modele zostały też poddane sprawdzianom w różnych warunkach drogowych. Testowano ich własności podczas jazdy w ruchu miejskim, czy jazdy na trasie (po drogach szybkiego ruchu oraz podrzędnych). Równie wnikliwym i szczegółowym badaniom poddano zachowanie pojazdów na drodze uwzględniając takie elementy jak: prowadzenie, hamowanie, czy przyśpieszanie. Wkrótce oferta i30 wzbogaci się o wersję kombi (i30CW - Cross Wagon). Samochód jest dostępny z jednostkami wysokoprężnymi 1.6 o mocach 90, 115 i 2.0 o mocy 140KM oraz z jednostkami benzynowymi 1.4 109KM, 1.6 122KM i 2.0 140KM. Wysoka jakość materiałów wykończeniowych wnętrza, komfortowe i bezpieczne zawieszenie gwarantują niezwykłe wrażenia z jazdy, Hyundai i30 prowadzi się pewnie nawet na złej nawierzchni.
---
Hyundai Clean Diesel

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sprowadzenie samochodu z zagranicy

Sprowadzenie samochodu z zagranicy

Autorem artykułu jest Bartosz Dolinkiewicz


Wszystko na czym trzeba się skupić aby sprowadzić auto z zagranicy do Polski oraz co trzeba zrobić aby takim samochodem swobodnie jeździć po kraju.
1. Zachodni kraj
Samochody można ściągać praktycznie ze wszystkich zakamarków Unii Europejskiej jak też z USA lub innych krajów - jeżeli się to opłaca. Najczęściej po auta jeździ się do Niemiec. Choć ostatnio modne są również Włochy, Holandia, Belgia, czy Francja. Niemcy są najbliżej, więc koszt transportu jest najmniejszy. Sprowadzając samochód z Włoch, trzeba liczyć się z dość dużymi kosztami paliwa, czasem i płatnymi autostradami.
Auta z bezpośrednio kupowane po zachodniej granicy przeważnie nie są "usprawniane" czy "odmładzane". Tam raczej nikt nie będzie się bawić w cofanie licznika, klepanie, czy składanie jednego z dwóch. Kupując furę w Polsce nie można być pewnym niczego - nawet wpisów w książce serwisowej.

2. Zaufany przyjaciel-doradca
Wybierając się na zachód najlepiej zabrać ze sobą osobę znającą się na samochodach; oczywiście jeżeli sami nie mamy zielonego pojęcia o mechanice pojazdowej jak też o poszczególnych modelach aut lub nie czujemy się w tej dziedzinie pewni.
Osoba towarzysząca, która jedzie z nami pomóc nam dokonać właściwego wyboru będzie zawsze sceptycznie nastawiona do jakichkolwiek "okazji" - w końcu to nie ona kupuje auto. Zresztą przyda Ci się nieco realizmu, jak ujrzysz te wszystkie auta i wszystkie w super cenie, na wielkim placu targowym. Nie napalaj się - zdaj się na Twego towarzysza-mechanika-weryfikatora, który podpowie które auto można brać pod uwagę a od którego warto trzymać się z daleka.

3. Czas i wymiana waluty
Jadąc po samochód musisz uzbroić się w dość sporo czasu i cierpliwości. Granica niemiecka jest najbliżej Polski a i tak trzeba przeznaczyć min. pół dnia na "zwiedzanie" placów targowych w Berlinie. Warto też być w miarę wcześnie rano, kiedy place się otwierają - wtedy mamy większe szanse na zdobycie czegoś atrakcyjnego zanim ktoś nie wykupi nam tego sprzed nosa.
Warto też się zastanowić, czy jadąc zagranicę nastawiamy się na kupienie samochodu, czy jedynie obejrzenie i ew. zaklepanie. Wszystko chodzi o kurs i wymianę PLN na inną walutę. Co będzie jak nie kupisz samochodu i z powrotem przywieziesz obcą walutę a spodoba Ci się jakiś pojazd w kraju (np. w internecie)?

4. Rozeznanie
Chodząc po placu z samochodami postaraj się typować auta, które najlepiej Ci się spodobały. Nie kupuj ich od razu. Spokojnie zobacz wszystkie wystawione pozycje przez wszystkich sprzedających - być może ktoś ma lepszą ofertę. Jak już zapoznasz się z poszczególnymi modelami, ich cenami i wyposażeniem, wytypuj te, które najbardziej Tobie odpowiadają.

5. Sprawdzanie poszczególnych modeli aut
Następnym krokiem będzie konkretne przetestowanie poszczególnych samochodów. Wiele nowszych aut posiada tzw. autotesty - czyli komputer pokładowy sam pokazuje co jest nie tak. Mimo to powinieneś sam posprawdzać działanie wszystkich świateł, opon, lakieru, karoserii, czujników (cofania, ciśnienia w oponach), oraz silnika. I tu przyda Ci się towarzysz-mechanik.

6. Wybór
Po pewnym czasie ze wszystkich Twoich wytypowanych aut zostanie kilka a może tylko parę lub ... żaden. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Prawdopodobnie będą to różne marki, z różnym wyposażeniem ale w podobnej cenie.

7. Targowanie
Pamiętaj, że o wszystko można się targować. Szczególnie jak się kupuje auto od człowieka pochodzenia arabskiego. Nieraz jest to 50 EUR a nieraz kilkaset. Nawet jak jesteś zdecydowany wydać tyle, ile sprzedawca żąda, to opuszczenie ceny może zwrócić Ci koszty przejazdu.

8. Ostateczne sprawdzenie auta + dokumentów
Jak będziesz już prawie zdecydowany, to najwyższy czas na jazdę próbną. Bez tego nawet nie bierz samochodu!! Podczas krótkiej przejażdżki wyjdą na jaw wszystkie niedociągnięcia lub niedopowiedzenia ze strony sprzedawcy.
Staraj się kupować samochód wraz z kompletem dokumentów jak i kluczyków. W Niemczech karta pojazdu nazywa się "Brief" - duży i mały. Są tam wszystkie dane dot. samochodu i najlepiej też porównać je z wypisanymi danymi przez sprzedawcę. Może zdarzyć się np. że na kartce z informacjami o sprzedaży czy na szybie samochodu jest wypisana pojemność 2000 ccm a w brief'ie widnieje 2.200 ccm. A to już wyższa stawka akcyzy!!

9. Tablice + ubezpieczenie lub laweta
Jeżeli kupujesz sprawny samochód, to możesz wrócić nim od razu do Polski. Przyjazd na czterech kołach jest na pewno mniej kosztowniejszy od lawety i bardziej komfortowy. Do tego trzeba wykupić ubezpieczenie i tablice rejestracyjne. Wszystko razem kosztuje 70 EUR i ważne jet przez 5 dni. Można wykupić dłuższe ubezpieczenie aby móc poruszać się samochodem po kraju ale nie jest to zbyt opłacalna inwestycja. Najlepiej dać 20 EUR sprzedawcy i być zwolnionym z tych formalności - niech sprzedawca lata po niemieckim urzędzie i załatwi nam ubezpieczenie oraz nowe tablice - tak jest wygodniej. Oczywiście można samemu bawić się w to wszystko - kosztować nas to będzie jakieś dodatkowe 2-3 godziny.

10. Procedura rejestracji samochodu w Polsce
Wpierw trzeba udać się do tłumacza przysięgłego, który przetłumaczy dla nas umowę kupna-sprzedaży oraz oryginalne dokumenty samochodu (dowód rejestracyjny, karta pojazdu). Najlepiej znaleźć biuro tłumacza nieopodal agencji celnej, ponieważ tłumacz może już za nas złożyć dokumenty dot. akcyzy (AKC-U). Na tą czynność ma się 5 dni od daty zakupu pojazdu. Za samo tłumaczenie należy liczyć około 100 zł. Obeznany z przepisami i życzliwy tłumacz przygotuje również Tobie odpowiednie druczki do opłacenia akcyzy i opłaty skarbowej na rzecz UM, jak też do US VAT-24.

Na wydanie dokumentu potwierdzającego zapłatę akcyzy czeka się kilka dni (do tygodnia). Sama deklaracja jest kartką papieru z wypisanymi danymi Twojego samochodu (marka, typ, model, rocznik, VIN itd.) z milionem kolorowych pieczątek i podpisów urzędników celnych.

Oczywiście Urząd Celny nie wyda żadnych dokumentów, jeżeli nie przyniesiesz potwierdzenia opłacenia akcyzy oraz zapłaty opłaty skarbowej na rzecz miasta za ... wydanie dokumentu opłacenia akcyzy. Koszt akcyzy uzależniony jest od 2 rzeczy: pojemności silnika oraz ceny z umowy sprzedaży lub f-ry.
Aktualnie obowiązującą dwie stawki akcyzy na samochody sprowadzane z zagranicy:
- 3.1% dla pojazdów z silnikiem o pojemności do 2000 ccm
- 13.5% dla pojazdów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 ccm.
Oznacza to, że Urząd Celny naliczy stawkę akcyzy dla samochodu o pojemności do 2 litrów 3,1% z kwoty, którą się zapłaciło za auto lub 13,5% od ceny za pojazd z silnikiem powyżej 2.0

Zapłatę akcyzy oraz opłatę skarbową (17 zł) można zrobić na poczcie bądź w banku.

Następnie trzeba udać się do Stacji Kontroli Pojazdów na tzw. zerowy przegląd techniczny. Z badania pojazdu otrzymujemy dwa dokumenty: Dokument Identyfikacyjny Pojazdu i zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu. Koszt 169 zł.

Z dokumentami z Urzędu Celnego kierujemy się do Urzędu Skarbowego aby uzyskać zwolnienie z opłaty podatku VAT. Wpłacamy 160 zł, składamy formularz VAT-24, wszystkie tłumaczenia i dokumenty dot. pojazdu. Na wydanie dokumentu zwolnienia z podatku VAT (formularz VAT-25) czeka się do 14 dni.
Po otrzymaniu VAT-25 zalecam dokładne sprawdzenie wszystkich danych, a w szczególności nr VIN. Każda pomyłka będzie oznaczać dużo zmarnowanego czasu na jej odkręcenie; więc wszystkie dokumenty z każdego urzędu należy jeszcze raz dokładnie przejrzeć i porównać z oryginalnymi danymi (karta pojazdu, nasze dane osobowe itp.) jeszcze na miejscu w danym urzędzie i natychmiast zgłosić jakiekolwiek pomyłki.

Jeżeli nie wpisałeś w umowie kupna-sprzedaży innej osoby, która będzie właścicielem samochodu (np. Twoja dziewczyna, żona), możesz pobrać w US umowę darowizny. Aby uniknąć podatku (głównie gdy obdarowana osoba jest dla Ciebie obca), wpisujesz w umowie darowizny, że darujesz nie pół samochodu lecz udział np. 1/20 auta. Jeżeli ta 20-sta część nie przekracza kwoty wolnej od podatku, to obdarowany jest automatycznie zwolniony z płacenia podatku i zgłaszania tego w US. Po co to wszystko? Aby Wydział Komunikacji wpisał tę osobę do dowodu rejestracyjnego jako współwłaściciela. Po co z kolei to? Aby od tej chwili uczestniczyć "w stażu" do wszystkich zniżek OC, AC. Skomplikowane ale się opłaca; zwłaszcza, gdy żona będzie chciała kupić sobie własny samochód.

Kolejne kroki kierujemy do Wydziału Komunikacji w celu zarejestrowania auta. Zabieramy ze sobą wszystkie dokumenty dot. zakupu samochodu, przeglądu technicznego, dokumenty z Urzędu Celnego oraz z Urzędu Skarbowego, umowę darowizny (jeżeli występuje). Na miejscu uiszczamy opłatę recyclingową, na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (65 1130 1062 0000 0109 9520 0014), w kwocie 500 zł. Dopiero teraz urzędnik może zarejestrować nasz samochód. Do kosztów należy również doliczyć opłatę za wydanie dowodu rejestracyjnego i tablic 240 zł.
Z wydziału Komunikacji dostajemy miękki dowód rejestracyjny. Musimy teraz czekać około 1 miesiąca na wyrobienie twardego dowodu - karty pojazdu. Stan postępu prac nad naszym nowym i ostatecznym dowodem możemy sprawdzać na stronie www.cpdpub.pwpw.pl wpisując swój nowy nr rejestracji.
Do odbioru twardego dowodu rejestracyjnego potrzebny będzie miękki dowód, nasz dowód osobisty, potwierdzenie opłaty OC w oryginale.

Zaraz po zarejestrowaniu samochodu należy go ubezpieczyć od odpowiedzialności cywilnej OC. Zarejestrowany pojazd nie może pozostawać bez ważnej polisy OC. Polecam serwisy internetowe, w których wykupienie ubezpieczeń OC i AC może być tańsze nawet o 35%.

11. Ile kosztuje sprowadzenie samochodu z innego kraju?
- koszt paliwa "do" i "z" miejsca zakupu
- cena auta w przeliczeniu na PLN
- wykupienie ubezpieczenia na przejazd lub koszt lawety
- tłumaczenia dokumentów 100 zł
- akcyza 3,1% lub 13,5% od ceny po kursie PLN
- opłata skarbowa 17 zł
- przegląd techniczny 169 zł
- zwolnienie z VAT 160 zł
- opłata recyclingowa 500 zł
- koszt tablic rejestracyjnych 240 zł
---
auto, samochód, ściąganie aut, import samochodów

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Samochody używane z Niemiec lub z USA, czyli co, jak i gdzie?

Samochody używane z Niemiec lub z USA, czyli co, jak i gdzie?

Autorem artykułu jest Kazimiera Częstowojna


Świat się zmienia, a wraz z nim podejście Polaków do motoryzacji. Brak granic i swobodny przepływ towarów oraz usług pozwala nawet przeciętnemu obywatelowi UE, wykorzystać szansę, jaką niesie ze sobą proces integracji europejskiej. Ostatnimi laty zainteresowanie Polaków szczególnie przyciągnęły samochody używane, a zwłaszcza samochody używane sprowadzane z Niemiec lub z USA.
Auta z Niemiec to świetna okazja, by za przystępną cenę kupić dobrą i zadbaną maszynę. W dokonaniu najlepszego zakupu pomóc nam może auto giełda lub strony internetowe, takie jak auto.ebay.pl. Jeśli dobrze znamy język niemiecki i chcemy skorzystać z lokalnego serwisu internetowego, warto wtedy zajrzeć na auto.quoka.de.

Samochody z Niemiec – maszyny dla wymagających

Auta z Niemiec lub samochody sprowadzane z USA posiadają jeden niezaprzeczalny plus. Te maszyny nie jeździły po polskich drogach. Ich podwozie nie wypaczały się na dziurawych niczym ser szwajcarski ulicach, zawieszenie nie popsuło się od wiecznego podskakiwania na nierównej jezdni, a silnik był optymalnie wykorzystywany na autostradach i drogach szybkiego ruchu. Używane samochody sprowadzane z Niemiec lub z USA są w zdecydowanie lepszym stanie technicznym, niż ich polskie odpowiedniki, o takim samym przebiegu. Każdy, kto był kiedyś w Niemczech lub w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, ma świadomość, jak sprawnie zorganizowana jest tam infrastruktura związana z komunikacją i transportem. Duża ilość autostrad, obwodnic, dróg szybkiego ruchu, a do tego jezdnia gładka niczym powierzchnia stołu. Wszystkie te czynniki sprawiają, że auta z Niemiec są nie tylko tańsze, lecz również dużo sprawniejsze.

Używane samochody – szansa dla oszczędnych

Auta sprowadzone z Niemiec to niezaprzeczalna okazja, by kupić samochód po niższej cenie i w lepszym stanie technicznym. Nie wszystko jednak złoto, co się świeci. Kupując samochód za granicą należy zmierzyć się z szeregiem formalnych i prawnych procedur. Dochodzi też problem związany z transportem auta, jeśli nie jesteśmy go w stanie odebrać samodzielnie. Dużo więcej kłopotów można się spodziewać sprowadzając samochody z USA. W tym przypadku na pewno nie będziemy w stanie samodzielnie przetransportować maszyny przez ocean. Pomocne mogą okazać się serwisy internetowe typu www.auto.ebay.pl. Można tu przeczytać praktyczne porady o tym, jak najlepiej wybrać używany samochód lub zapoznać się krok po kroku z wszystkimi procedurami, jakim należy się poddać. Jeśli wciąż interesują nas używane samochody, a boimy się samodzielnie podejmować decyzję, zawsze pozostaje nam auto giełda.

---
więcej informacji oraz praktycznych porad znaleźć można na portalu auto.ebay.pl w sekcjach: używane samochody z Niemiec oraz samochody z USA

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Idealny samochód na nasze drogi

Idealny samochód na nasze drogi

Autorem artykułu jest Krzysztof Borowik


Podróżując po polskich drogach wielu się przekonało, że jazda po nich zwykłym miejskim autem, nijak się ma do warunków panujących na naszych rodzimych drogach. Zatem może trzeba pomyśleć na zmianą typu samochodu?

Nie trzeba nikomu wyjaśniać i tłumaczyć jaki jest stan naszych polskich dróg. Oczywiście są one w fatalnym stanie, dziury, koleiny to chleb powszedni. Za taki stan rzeczy odpowiada nie tylko nieudolność naszego rządu, który buduje autostrady i drogi maj_art1117_26062009_1_s_mw żółwim tempie, ale i też klimat. Niestety dla dróg tworzonych w przestarzałej technologii, takie czynniki jak; na zmianę mróz i odwilż, są rzeczą destrukcyjną. Widać to po zimie, gdzie pojawiają się dziury nie wiadomo skąd.
Jazda po takiej jezdni jest nie tylko niebezpieczna dla człowieka ale i dla naszego auta. Już wielu kierowców przekonało się czym kończy się najechaniem kołem na taką dziurę. Zatem „kapcie” i uszkodzone zawieszenie to normalka. Ale nawet jak uda się wyminąć wszystkie większe dziury, to i tak zawieszenie w zwykłych autach osobowych zużywa się na polskich drogach bardzo szybko. Częsta wymiana amortyzatorów i innych elementów układu zawieszenia są jednym z najczęstszych powodów odwiedzania serwisów samochodowych.
Dlatego najbardziej rozsądnym i bezpiecznym rozwiązaniem jest zakup samochodu terenowego. Oczywiście nie musi to być auto stricte terenowe, ale np. popularne teraz vany. Samochód z większymi kołami i o większym prześwicie i dodatkowo z napędem na cztery koła, daje nam większe bezpieczeństwo i mniejszą awaryjność układu zawieszenia, nie mówiąc już o lepszym komforcie jazdy. Poza tym taki wóz sprawdza się także w warunkach zimowych, zatem nie będzie większego problemu z poruszaniem się po zaśnieżonych i śliskich ulicach rankiem. Auta z napędem na cztery koła są idealne także dla ludzi mieszkających poza miastem, lub takich co lubia co jakiś czas wyjechać z rodziną na piknik do lasu. Oczywiście takie samochody z racjii swoich gabarytów palą więcej paliwa, ale w przypadku małego auta terenowego lub vana, nie jest to bardzo duża różnica, a korzyści są spore. Na rynku jest sporo ciekawych niedużych samochodów z napędem na cztery koła takich jak; Toyota Rav 4, Suzuki Vitara czy Honda CRV, lub chociażby vany, które są produkowane niemal przez każdą markę. Więc warto się rozejrzeć i dokonać słusznego wyboru, który ułatwi nam poruszanie się po "krętych" polskich drogach.
---
amortyzator GL

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Samochód na benzynę, gaz czy auto z dieslem?

Samochód na benzynę, gaz czy auto z dieslem?

Autorem artykułu jest Łukasz Dragosz


Zakup pierwszego auta to seria dylematów. Własne 'cztery kółka' wymagają porządnej refleksji nad tym w jaki sposób chcemy je wykorzystywać oraz mnóstwo innych rzeczy a w tym jeden z najcięższych wyborów: benzyna, gaz czy diesel?
Samochody używane a diesel, genzyna i gaz

Kupno auta to seria wyborów, często trudnych a czasami wręcz dylematów. Powstaje między innymi pytanie: Samochód używany czy nowy? Często kupujacy pierwsze auto nie są w stanie zapłacić sumy za fabrycznie nowe "cztery kółka" i wybierają pierwszą opcję. Teraz z kolei pytanie o paliwo: gaz, benzyna czy diesel? Auta na gaz są tanie w eksploatacji w sensie paliwa chodź montaż trochę kosztuje, niestety silnik traci swoją naturalną żywotność najszybciej więc auta na gaz przebiegem ponad 200 tys km to juz ryzyko kupna. Benzyna z kolei nie wymaga żadnych specjalnych nakładów na początku, nie niszczy silnika lecz jej ceny są dużo wyższe od gazu. Ostatnimi czasy cena oleju napędowego zrównała się z benzyną. Plusem kupna auta używanego z dieslem jest to że nawet z przebiegiem ponad 200 tys. km silnik ciągle powinien byc w dobrym stanie.

Autokomis- ile aut na gaz, benzynę i diesle

Auta na gaz stanowią znikomą statystycznie ilość sprzedawanych samochodów używanych w polskich autokomisach i procentowo kształtują się od 5 do 15 % w statystykach. To wręcz zadziwiające biorąc pod uwagę niedawną tendencję Polaków do zakupów aut na gaz dla krótkowzrocznych oszczędności. Natomiast samochody na olej napędowy i benzynę idą niejako łeb w łeb, podobnie jak ich ceny. Procentowo w punktach sprzedaży samochodów używanych jest ich od 30 do 45% każdego z osobna. Biorąc te informacje pod uwagę proszę raz jeszcze porządnie zastanowić się nad kupnem auta a najlepiej skonsultować się z zaufanym doradcą który pomoże wybrać odpowiedni samochód do planowanego użytku. Powodzenia w dobrym planowaniu zakupu pierwszych "czterych kółek"!
---
I wanna (...) and live my life!



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rejestracja pojazdów

Rejestracja pojazdów

Autorem artykułu jest javelin


Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że nadszedł czas, w którym wszystko za nas mogą zrobić inni? Robią to przy okazji szybciej i dokładniej, bo są, może nie zawsze ekspertami, ale na pewno wiedzą więcej o niektórych zagadnieniach od nas samych.
Ostatnio przekonałem się o tym, kiedy przyszło mi zarejestrować mój świeżo kupiony samochód. Otóż okazuje się, że nie jest to sprawa łatwa, szczególnie jeśli chodzi o rejestrację pojazdu sprowadzonego z zagranicy.
Przeglądałem internet w poszukiwaniu informacji na temat tego, jakie dokumenty będą mi potrzebne, ile czasu mi to zajmie oraz jakie problemy mogę ewentualnie napotkać w urzędach.
Już przy zakupie auta w Niemczech wiedziałem, że będe musiał dokonać tłumaczenia dokumentów i to nie u kolegi z uczelni, a u tłumacza przysięgłego, co oczywiście wiąże się z odpowiednio wysokimi kosztami.
Nie miałem jednak pojęcia, że czeka mnie tyle biegania. Najpierw Urząd Celny, potem Wydział Komunikacji i Urząd Skarbowy. Numerki, kolejki i przede wszystkim kontakt z polskimi urzędnikami... Uff... poświęciłem naprawdę dużo czasu, żeby móc w końcu spokojnie pojeździć moim autem. Byłem z siebie naprawdę zadowolony, w końcu zrobiłem wszystko sam, ale mówiąc szczerze nie miałem ochoty więcej przechodzić przez to wszystko w przyszłości.
I jak to zwykle w życiu bywa, los chciał, że znowu przyszło mi się zmierzyć z rejestracją pojazdu. Tym razem na prośbę mojej siostry miałem kupić i sprowadzić jej autko z Francji i pomóc zająć się wszystkimi formalnościami tak, żeby nie musiała się zbytnio martwić o papierkową robotę.
Siostrze się nie odmawia. Auto było już w kraju, kiedy przeglądając posty na forach motoryzacyjnych natknąłęm się na wpis z odnośnikiem do strony www.auto-rejestracja.com.
Z opisu wynikało, że jest to firma zajmująca się kompleksowym rejestrowaniem pojazdów. Pisząc „kompleksowym” mam na myśli to, że zajmują się również tłumaczeniem dokumentów pojazdu we wszystkich językach oraz reprezentują klientów (z ich upoważnienia) w każdym z wcześniej wymienionych przeze mnie urzędów we Wrocławiu, Oławie, Strzelinie, Środzie Śląskiej oraz Trzebnicy. Wszystko, co trzeba było zrobić to przekazać im następujące dokumenty:
- umowę/fakturę zakupu,
- dowód rejestracyjny (z danego kraju),
- przegląd techniczny.
Brzmi interesująco, prawda? Dlatego postanowiłem spróbować, tym bardziej, że jestem osobą, która lubi spędzać czas inaczej, niż na bieganiu po urzędach.
Zadzwoniłem pod numer telefonu podany na stronie: 888 189 192 i skontaktowałem się z panią Mirosławą Diakowską, w celu omówienia szczegółów współpracy i dokonania wyceny zlecenia. Zostałem zaproszony, wraz z siostrą, do biura firmy znajdującego się we Wrocławiu na ulicy Podwale 62 (jest to, de facto, budynek Urzędu Celnego, który miałem już okazję odwiedzić przy okazji rejestracji swojego auta).
Pani Mirosława okazała się osobą konkretną, aczkolwiek troszeczkę zabieganą. Nie przeszkodziło jej to jednak w poświęceniu nam wystarczającej ilości czasu, abym doszedł do wniosku, że to, co do tej pory wiedziałem o rejestrowaniu pojazdów, było wierzchołkiem góry lodowej. Przekonało mnie to, że jestem we właściwym miejscu. Bez obaw poleciłem siostrze podpisać upoważnienie dla pani Mirosławy do reprezentowania w urzędach. Zostawiliśmy wspomniane wcześniej dokumenty i wyszliśmy, trzymając w ręku potwierdzenie nadania zlecenia i otrzymując zapewnienie, że w ciągu siedmiu dni roboczych, będziemy mogli odebrać tymczasowy dowód rejestracyjny, co, de facto, oznaczało, że najpóźniej za tydzień moja siotra będzie mogła cieszyć się tak samo, jak ja po trzech tygodniach z hakiem (ach, te tłumaczenia przysięgłe...).
Sześć dni roboczych. Dokładnie tyle czasu potrzebowała pani Diakowska, żeby wręczyć mojej siostrze dokumenty. Sześć dni, podczas których dzielnie odbierała moje telefony i wyjaśniała wszystkie niepewności oraz informowała jak przebiega procedura rejestarcji samochodu. Okazałem się „upierdliwym” klientem, wiem. Jednak dzięki temu jestem przekonany, że mogę z czystym sumieniem polecić usługi biura pani Mirosławy wszystkim czytającym ten tekst.
---
Pozdrawiam Marek H.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wszystko o oc. Znajdź ofertę dla siebie

Wszystko o oc. Znajdź ofertę dla siebie

Autorem artykułu jest K.T.


Ubezpieczenie OC jest jednym z obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. Na mocy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, każda osoba, która posiada pojazd podlegający rejestracji, musi wykupić polisę OC. Dowiedz się więcej na temat zawarcia oraz wypowiedzenia umowy oc

Ubezpieczenie OC jest jednym z obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych. Na mocy ustawy o działalności ubezpieczeniowej, każda osoba, która posiada pojazd podlegający rejestracji, musi wykupić polisę OC. Warunki ubezpieczenia reguluje Rozporządzenie Ministra Finansów. Umowę taką zawiera się na okres 12 miesięcy z wybranym towarzystwem ubezpieczeniowym (dowolnie przez nas wybranym), chyba że pojazd zarejestrowany jest na czas krótszy niż rok (możliwe jest wówczas zawarcie umowy krótkoterminowej). Brak wypowiedzenia umowy skutkuje automatycznym przedłużeniem jej na następny rok, zatem należy bardzo uważnie przejrzeć warunki, jakie proponują nam dane ubezpieczalnie, zanim podejmiemy ostateczną decyzję.
Nawet, jeżeli zdecydowałeś się na opłacenie ubezpieczenia OC w ratach, to przed upływem jednego roku od jego zawarcia nie możesz skutecznie wypowiedzieć umowy.
KUPIŁEŚ SAMOCHÓD UŻYWNANY. CO Z OC?
Jeżeli kupujesz samochód od kogoś, to przez 30 dni możesz korzystać z jego OC, chyba że wcześniej przerejestrujesz pojazd. Potwierdzeniem zawarcia ubezpieczenia jest polisa lub inny dokument. Jesteś zobowiązany okazać te dowody w przypadku kontrolnego spotkania z drogówką. Nawet w sytuacji, kiedy samochód stoi w garażu i nie korzystasz z niego – nadal masz obowiązek płacenia składki na ubezpieczenie OC . Rezygnacja z OC możliwa jest dopiero po wyrejestrowaniu pojazdu. Wtedy musimy pamiętac o dokumencie takim jak: wpowiedzenie umowy oc .
PAMIĘTAJ O WYPOWIEDZENIU UMOWY OC PRZY SPRZEDAZY SAMOCHODU!
Od momentu podpisania umowy masz 30 dni na poinformowanie ubezpieczalni, w której wykupywałeś OC, o tym, że nie jesteś już właścicielem samochodu. Warto zrobić to jak najszybciej. Jeżeli nowy właściciel spowoduje wypadek zanim zgłosisz się do ubezpieczalni, szkoda zostanie przypisana tobie.
Jeśli chciałbyś uzyskać zwrot części opłaconej składki za okres ubezpieczenia, którego już nie wykorzystasz, powinieneś przy podpisywaniu umowy uregulować tę kwestię z kupującym. Możesz albo doliczyć część składki do ceny samochodu albo poprosić nabywcę o pisemne wypowiedzenie umowy ubezpieczenia OC (jeżeli nabywca nie chce korzystać z oferty twojego ubezpieczyciela). W tym celu stwórz osobny dokument z deklaracją kupującego i jego podpisem. Jedyne co pozostało, to w ciągu 30 dni dostarczyć dokument wypowiedzenie oc do ubezpieczalni i czekać na zwrot części składki.
JAKA JEST KARA ZA BRAK OC?
Brak ważnego ubezpieczenia OC skutkuje karą pieniężną na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Jej wysokość to trzykrotna wartość średniej podstawowej rocznej składki.
Aktualnie posiadacz samochodu osobowego poruszający się bez ważnego ubezpieczenia, zapłaci 1800zł. Posiadacz samochodu ciężarowego, dostawczego, autobusu lub ciągnika siodłowego będzie musiał zapłacić 2880zł. Kierowcy pozostałych pojazdów mechanicznych muszą liczyć się ze stratą 360zł.
OD CZEGO ZALEŻY WYSOKOŚĆ STAWKI OC?
Wysokość składek, zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest strefa regionalna, w której zarejestrowany jest samochód. W miejscach, gdzie szkodliwość jest najmniejsza – zapłacimy najmniej. Tam, gdzie często występują kolizje, niestety poniesiemy większe koszty.
Dla samochodów osobowych stawki oblicza się na podstawie pojemności silnika. Im jest większa, tym stawka będzie droższa. W przypadku samochodów ciężarowych, kluczową sprawą jest ich ładowność – również wprost proporcjonalna z ceną ubezpieczenia.
Wiek pojazdu, wiek właściciela oraz jego stażu w posiadaniu prawa jazdy również ma znaczenie. Im człowiek jest młodszy, a jego doświadczenie mniejsze, tym większe jest prawdopodobieństwo, że dokona drogowej kolizji. Dlatego też zapłaci więcej.
Pozytywną kwestią jest fakt, że jeżeli jeździmy bezszkodowo, możemy otrzymać zniżki – nawet do 60%! . W większości towarzystw możemy liczyć na zniżki za kontynuację ubezpieczenia w danej firmie i jednorazową opłatę składki za cały rok.
50% procentowa ulga w opłacie składki przysługuje inwalidom kombatantom wojennym.
JAK WYBRAĆ DLA SIEBIE WŁAŚCIWĄ OFERTĘ UBEZPIECZENIA OC?
Ofert na Polskim rynku ubezpieczeń jest sporo. Przed podjęciem ostatecznej decyzji o wyborze jednaj z nich, powinniśmy dokładnie przeanalizować wszystkie z dostępnych na rynku. Głównym powodem jest fakt, że naliczanie wysokości składki jest indywidualne dla każdego modelu, rocznika, pojemności silnika, wieku i doświadczenia kierowcy… Zatem superniska składka w ofercie, na którą zdecydował się nasz sąsiad, nie musi być dla nas opłacalna.
---
K.T.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co musisz wiedzieć kupując nowy samochód?

Co musisz wiedzieć kupując nowy samochód?

Autorem artykułu jest Grzegorz T


Jeżeli masz zamiar w najbliższym czasie kupić sobie auto, po prostu musisz przeczytać ten krótki artykuł. Zawiera on bowiem sekret, którego nie jest świadomych 90% kupujących samochody.

Nie ważne czy po nowe auto udasz się prosto do salonu, czy też zamierzasz znaleźć coś dla siebie wśród aut już używanych. Ta jedna rzecz jest zawsze prawdziwa: Kupując samochód wszyscy ludzie (dokładnie 100%) kierują się emocjami. Tak jest. Kupujesz samochód dlatego, że właśnie ten najbardziej Ci się podoba.
Wiele osób nie zgadza się z tym twierdzeniem, mówiąc, że kupują samochód dlatego, że jest bezpieczny, niezawodny, mało pali lub też po prostu dla dobrej marki. To są realne argumenty. Niestety nie. To są argumenty, ale na naszą decyzję wpływają nie one, ale właśnie emocje. Zobacz: bezpieczny- chcę się czuć bezpiecznie, mało pali- chcę wydawać mniej pieniędzy lub chcę czuć, że robie coś dla środowiska itd. Za każdym argumentem stoją emocje. Czy to cały sekret? Niezupełnie.

Jest jeden koronny argument.

Jak pokazują badania, największa część osób kupuje samochód ze względu na wygląd. Właśnie tak. Tak samo jak my chcemy być atrakcyjni, chcemy też aby nasze auto było atrakcyjne. I nie ma w tym nic złego. To przecież Twój samochód i to Ty masz się w nim czuć jak najlepiej. Tak właśnie powinno być.
A co składa się na wygląd auta? Przede wszystkim karoseria i lakier oraz wnętrze samochodu - powoli dochodzimy do sedna sprawy.
Tutaj pojawia się problem.
To właśnie te elementy najszybciej ulegają zniszczeniu. Wyobraź sobie, że kupujesz nowiutkie autko z salonu . Po paru miesiącach patrzysz, a tu na lakierze pojawiły się miniaturowe ryski. A tutaj mała plamka na tapicerce. Jak to możliwe, przecież to nadal całkiem nowe auto? To po prostu codzienna eksploatacja. Ale to niemożliwe. Przecież to już nie to samo auto. Żądam zwrotu moich pieniędzy.

Rozwiązanie warte ceny Twojego samochodu.


Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Istnieją już bowiem sposoby i technologie, które potrafią skutecznie zabezpieczyć Twój samochód na bardzo długi czas. Dzięki nim można ochronić dzisiejsze, bardzo miękkie, powłoki lakiernicze przed powstawaniem rysek i mikro-zadrapań. Jest to jedna z niewielu usług, które polecam jako priorytetowe przy zakupie nowego auta. Przecież chcesz żeby wyglądało olśniewająco przez trochę dłuższy czas.

A co jeśli moje auto było już używane?

Tutaj sytuacja wygląda nieco inaczej. Ale nie przejmuj się to też da się załatwić. Najczęściej wystarczy prosta renowacja lakieru. Nie musisz wcale odwiedzać lakiernika. Tego typu usługi nie są wcale takie drogie i można to załatwić nawet w 24 godziny.
Jeśli chodzi o wnętrze, to profesjonalna usługa czyszczenia, zawierająca w sobie odgrzybianie, czyszczenie klimatyzacji metodą ultradźwiękową, czyszczenie i zabezpieczenie tapicerki, dywaników oraz elementów plastikowych załatwi sprawę. Efekt murowany - idealna czystość. To nie to samo, co zwykłe odkurzenie auta. Wyobraź sobie o ile lepiej będzie Ci się jeździło takim samochodem. To zupełnie inny komfort i jakość podróżowania.
Te rozwiązania są dzisiaj naprawdę sprawdzone i skuteczne. Ja sam zawsze korzystam z nich przy zakupie nowego samochodu. To się po prostu opłaca.
Mam nadzieję, że informacje zawarte w tym artykule były pomocne.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej, wejdź na stronę www.zabezpieczenie-lakieru.pl
---
Grzegorz Trojan- specjalista firmy Harp w zakresie esetyki samochodów

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O samochodach słów kilka – TYLKO dla fanatyków czterech kółek…

O samochodach słów kilka – TYLKO dla fanatyków czterech kółek…

Autorem artykułu jest Marek W.


Samochód jest dzisiaj tak oczywistym dobrem, że traktujemy go jak każde inne urządzenie ułatwiające nam życie, tymczasem może być czymś znacznie więcej…
Jest wielu zapaleńców, dla których cztery kółka to niemal świętość, są i tacy, dla których samochód ma po prostu spełnić jedno zadanie – dowieźć z punktu A do punktu B i po drodze się nie zepsuć, a do tego jak najmniej spalić. Tekst ten nie jest jednak czymś, co mogło by zainteresować tego pokroju ludzi, więc jeżeli jesteś jednym z Nich, odpuść sobie dalsze czytanie…
Moja przygoda z motoryzacją zaczęła się w 2001, gdy dostałem prawo jazdy… Od tego czasu coraz bardziej interesowała mnie problematyka czterech kółek.
Jaka jest kultura na naszych drogach, wiedzą wszyscy kierowcy. Na porządku dziennym są wymuszenia pierwszeństwa, brak wyobraźni przy wykonywaniu niebezpiecznych manewrów, ogólne chamstwo i często spotykane wieśniactwo… Oczywiście nie chcę generalizować – często spotkać można naprawdę kulturalnych kierowców, którzy swoim zachowaniem powodują, że szczęka z wrażenia opada. Jednak są oni w zdecydowanej mniejszości…
Choć moja przygoda z samochodami rozpoczęła się, jak już wcześniej napisałem, w 2001 roku, to dane mi było przejść taką samą drogę jak niemal wszystkim tym, którzy za kółkiem zasiadali 20 lat wcześniej ode mnie. Mianowicie pierwszy był poczciwy Fiat 126p. Choć obecnie jest to auto nieco już kultowe, wtedy nie był to obiekt niczyjego pożądania, a coraz częściej stawał się ów pojazd obiektem kpin i wzbudzał uśmiech politowania…
Z czasem poszerzał się wachlarz samochodów, z którymi nie tylko miałem styczność, ale nieraz ,,skazany” byłem na nie przez dłuższy czas. Jako świeży kierowca marzyłem o aucie nowoczesnym, dobrze wyposażonym, mało palącym i szybko jeżdżącym. Wszelkie elektroniczne dobrodziejstwa i systemy, nowoczesny, mocny turbo diesel – te rzeczy śniły mi się po nocach… Chyba każdy facet ma swoje spełnione lub nie, marzenia motoryzacyjne…
Po ,,maluchu”, Golfie II nastał czas Corolli z 2001 roku. Następnie Audi A6 C4 z 1994 roku. I tu po raz pierwszy coś zaczęło się zmieniać w moim myśleniu o autach – oprócz systemu ABS i Climatronic`a nie było w tym aucie żadnych elektronicznych fajerwerków (elektryczne szyby i lusterka). Tutaj już się czuło, że to pojazd z trochę innej epoki, aczkolwiek nigdy nie myślałem o tym aucie w kategoriach klasyka, gdyż do takowego mu daleko…
Rok 2008 przyniósł Peugeota 307 SW z 2002 roku, z 2 litrowym silnikiem HDI. Po ,,chipie” moc wzrosła do 150 KM i autem jeździło się bardzo dobrze. Pełne wyposażenie, 6 airbagów, ABS, ASR, ESP, czujnik parkowania, deszczu, zmierzchu, climatronic, podgrzewane fotele itd. Itp. Naprawdę poczułem wówczas ogromny skok technologiczny w stosunku do dziadka spod znaku Audi. Wydawało mi się, że to jest samochód, którym będę jeździł lata – bo niby czego chcieć więcej…
Gdy emocje już opadły, zacząłem bardziej na trzeźwo przyglądać się samochodowi… Palił sporo mniej niż Audi, był lepiej wyposażony, sprawiał wrażenie większego w środku, miał masę ,,bajerów”, które sprawiały, że poczciwe Audi wypadało nieco blado przy moim czarnym lwiątku…
Pewnego dnia coś pękło – musiałem to przyznać przed samym sobą – Audi było jak czołg, niezniszczalne, ogromne, rewelacyjnie wykonane, z dbałością o każdy szczegół, cały pojazd wypełniony smaczkami z minionej epoki (np. sensor podczerwieni do pilota na środkowym słupku) Wykończenie wnętrza starej A6 biło na głowę ,,francuza”, spasowanie elementów, jakość plastików. Pewnego dnia otworzyłem maskę 307. Leciutka, cienka blacha. Przypomniała mi się ciężka, toporna blacha z A6… ,,Strzał ze sprzęgła” w Peugeocie kończył się włączeniem ESP i przyhamowaniem kół (nijak nie szło tego wyłączyć!!), Audi pozbawione takich bajerów, bardziej ,,surowe”, sprawiało, że bardziej się pojazd czuło, było się jakby… bliżej ulicy… Takich porównań było coraz więcej… Oczywiście dobrze mi się jeździło lwem, ale powoli zacząłem rozumieć znaczenie słowa ,,dusza” w odniesieniu do samochodu… Z coraz większym zainteresowaniem zacząłem spoglądać na auta pochodzące z tej samej dekady, co ja… Zacząłem rozumieć tą diametralną zmianę, jaka dokonała się w motoryzacji na przestrzeni ostatnich 30 lat… Oprócz skoku technologicznego dokonał się skok na kierowcę – samochód coraz bardziej wyręczać zaczął człowieka w pewnych czynnościach, coraz częściej pojawiające się przyciski zastępowały toporne niegdyś wajchy, a elektroniczne systemy bezpieczeństwa powodowały, że pojazd wybaczał coraz więcej błędów za kierownicą…
Na początku grudnia 2009 kupiłem Mercedesa W123 2,4 D z 1980 roku. W tym aucie wszystko jest kultowe – klasyczna linia nadwozia, nieco ascetyczne, a jednak w jakimś stopniu szlachetne wnętrze, klekot legendarnego diesla, docierający do kabiny przy każdych prędkościach, no i oczywiście chromy, dopełniające dzieła. Nie sposób pominąć takie ,,cuda” jak wskazówka ciśnienia oleju, mercedesowski patent w postaci tylko jednej wajchy przy kierownicy czy ,,ręcznego” hamulca w postaci pedału po lewej stronie… Do tego bezcenne spojrzenia na ulicy przechodniów, którzy coraz częściej są w takim wieku, że nie pamiętają czasów, kiedy tego pokroju pojazdy stały np. tłumnie na postoju taxi…
Zauroczenie starą beczką ,,zżarło” mnie doszczętnie… Peugeot został sprzedany, a zastąpił go kultowy już jak na dzisiejsze czasy Mercedes W126 300 SE z 1986 roku. Pierwszorzędna jakość wykonania, dbałość o każdy szczegół, idealne spasowanie poszczególnych elementów ,,kanapowe” wręcz siedziska, bogate jak na tamte czasy wyposażenie, 5 metrowa karoseria, po prostu piękno i elegancja w każdym calu. Jazda tym autem nie pozostawia złudzeń – jedziesz luksusem rodem z lat 70 i 80 (premiera na rynku tego modelu to rok 1979) ze wszystkimi tego konsekwencjami… Okleina drewniana, która współcześnie ze względów ekonomicznych zastąpiona została plastikową imitacją, dodatkowo montowaną w autach takiej klasy, do której nijak to nie pasuje, aby dodać im szlachetności, suwaki i przełączniki, klasyczny, 4 biegowy automat, i prosty silnik generujący żywe, nie turbodoładowane konie mechaniczne, wszystko to z klasycznym napędem na tył… Żadnych monitorów, wyświetlaczy, klasyka od a do z. Komfort jazdy nie porównywalny z niczym, co dzisiaj kosztuje mniej niż 100000 zł… Słowo ,,awaryjność” nie dotyczy tych samochodów (oczywiście pewne elementy się zużywają i wymiana jest niezbędna), gdyż wykonane są bardzo starannie z materiałów takiej jakości i żywotności, że nawet po 24 latach użytkowania są one w lepszej kondycji niż nie jeden kilkuletni samochód…
Klasyczny Mercedes to nie tylko auto marki Mercedes – Benz. To cała filozofia jazdy, traktowania auta i poruszania się nim po drogach. Nie ma tu miejsca na start z piskiem opon spod świateł, nie ma miejsca na wchodzenie w zakręt bokiem, co stało się domeną właścicieli aut pokroju ,,Golf III 1,4 z wielką rurą wydechową”. Nie przystoi klasykiem wyprzedzać na trzeciego, wymuszać pierwszeństwa czy nie zatrzymać się przed pasami dla pieszych. Jeżdżąc tym autem nieraz spotkałem się z życzliwością ze strony innych kierowców, którzy stawali przepuszczając mnie, prawdopodobnie tylko po to, żeby zobaczyć auto, które kiedyś, dawno temu, było wyznacznikiem luksusu z najwyższej półki, a dzisiaj, jako już (prawie) youngtimer, stanowi dość egzotyczną ciekawostkę na drogach…
Patrząc dzisiaj na mojego Peugeota, którego sprzedałem mojemu ojcu, widzę księgowych koncernu PSA, którzy mieli olbrzymi wpływ na kształt i jakość tego pojazdu. To samo tyczy się wszystkich niemal współczesnych aut – okres produkcji jednego modelu wynosi średnio 4-6 lat, gdy np. takiego W126 produkowano lat niemal 13… Opracowanie takiego Fiata Bravo zajęło około 8 miesięcy, W126 – 7 lat.
Te wszystkie elementy powodują, że dzisiaj akcje serwisowe i wezwanie do usunięcia usterek nieraz milionów aut, nie budzi niczyjego zdziwienia (via ostatnia ,,wpadka” Toyoty i wezwanie do serwisu ponad 1,8 mln aut). Współczesne auta z założenia nie mogą być tak trwałe jak te kiedyś…
Nie chcę tekstem tym ubóstwiać starych aut, szczególnie Mercedesów, nie chcę też krytykować aut nowych jako bezwartościowych. Nie jestem też snobem szukającym luksusu i łechtania ego za pomocą samochodu… Nie mam nic przeciwko nowoczesnym rozwiązaniom i postępowi, jaki dokonuje się w branży motoryzacyjnej. Jestem jednak zdania, że w pogoni za techniką gdzieś auta straciły ten pierwiastek… ludzkiego serca wkładanego w poszczególne modele. Nie szedł on zawsze w parze z kalkulacjami księgowych…
Wielu moich znajomych, dowiedziawszy się, jak stare auto kupiłem, wielce się zdziwiło. No bo kto zamienia dwulitrowego diesla z 2002 roku na trzylitrową benzynę z roku 1986 ???? Gdy przyjrzeli się mu bliżej, przejechali się, byli w stanie zrozumieć – bo jest większe, wygodniejsze i dobrze utrzymane…
- No dobrze, a ile to pali?? – padało pytanie.
- Takie auta nie mogą palić mało – odpowiadałem, nie licząc jednak na zrozumienie…

---
Marek W.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Citroen C5 - Made in Germany

Citroen C5 - Made in Germany

Autorem artykułu jest Michał Sosiński


Premierowy Citroën C5 rzuca rękawicę dotychczasowym tuzom klasy średniej, o czym świadczy tytułowe hasło z reklamy auta. To bez wątpienia jeden z większych i ładniejszych samochodów tego segmentu. Dodatkowo kusi wieloma oryginalnymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi.
Wygląd nowego Citroen C5 jest dynamiczny i elegancki. Nadwozie jest pełne stylistycznych smaczków, np. lusterka boczne umieszczone na drzwiach czy wklęsła tylna szyba, która nie tylko mniej się brudzi, ale i pozwoliła na zaprojektowanie większej klapy bagażnika. Samochód wykorzystuje skróconą płytę podłogową modelu C6 i jest dostępny w wersji sedan oraz kombi, nazywanej u Citroëna Tourer.
O klasę wyżejAby zjednać sobie większą grupę wybrednych klientów firmowych, Citroen stworzył im bardziej komfortowe warunki podróży. Na pochwałę zasługują wysokiej jakości materiały, wyciszenie oraz wzornictwo obszernego wnętrza. Niestety, o ile do liczby przycisków umieszczonych na nieruchomej, środkowej części kierownicy, można się przyzwyczaić, o tyle gęstwina drobnych guzików na centralnej konsoli może przytłoczyć nawet największych gadżeciarzy. Dużą zaletą są wygodne i dobrze wyprofilowane siedzenia, w droższych wersjach dostępne np. z regulacją lędźwiową a także funkcją masażu.
Nieźle wyposażony
Citroëny C5 są oferowane w czterech pakietach wyposażenia: Attraction, Dynamique, Confort oraz Exclusive. Najtańszy w ofercie sedan z najmniejszym silnikiem benzynowym kosztuje 77 900 zł. Najtańszy diesel (1.6 HDi) to wydatek 88 400 zł. Zważywszy na bardzo bogate wyposażenie seryjne, cena jest atrakcyjna. W skład podstawowego pakietu Attraction wchodzi m.in. siedem poduszek powietrznych, automatyczna klimatyzacja jednostrefowa, radio CD MP3 z sześcioma głośnikami, lampy przednie z funkcją doświetlania zakrętów oraz ABS, ESP i ASR. Wybór wersji Tourer wymaga dopłaty 5000 zł.
Nowy Citroën C5 to rywal dla takich aut jak Renault Laguna, Peugeot 407 czy Ford Mondeo, a nie Audi czy BMW. Koncern zakłada znaczny wzrost sprzedaży nowego C5 w Polsce w porównaniu z poprzednikiem, a przede wszystkim spodziewa się zwiększenia udziału modelu kombi w ogólnej liczbie sprzedanych pojazdów. Wygląd, wyposażenie i komfort nowego C5 sprawiają, że samochód wydaje się atrakcyjną ofertą również dla firm.
---
Przemyław Dobrosławski autofirmowe.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Klasy osobowych Mercedesów - jak się w nich nie pogubić?

Klasy osobowych Mercedesów - jak się w nich nie pogubić?

Autorem artykułu jest zimowa.depresja


Mercedes to jedna z najbardziej podziwianych marek świata, kojarzona z luksusem, niemiecką precyzją i niezawodnością. Idąc za ciosem, Mercedes wypuszcza na drogi coraz to nowe klasy swoich aut, elastycznie dopasowując się do potrzeb coraz to innych grup klientów. Poruszanie się wśród ich oznaczeń może przyprawić o zawrót głowy.
W 1889 Jellinek po raz pierwszy zaczął sprzedawać samochody marki Daimler wśród najwyższych sfer i już kilkanaście miesięcy póżniej, nadając im imię swojej niepsełna dziesięcioletniej córki Mercedes, zaczął wystawiać je w słynnych wyścigach nicejskich, budząc pożądanie ówczesnych fanów motoryzacji. Przez ponad sto lat historii Mercedes stał się marką uznaną za jedną z najbardziej prestiżowych i pożądanych marek samochodów osobowych na świecie. Dzisiaj, Mercedesy w najróżniejszych wersjach, na najróżniejszych podwoziach, z wieloma rodzajmi silników (w tym hybrydowym) są dostępne szerokim rzeszom użytkowników, zarówno w salonach dealerskich jak i na rynku wtórnym. Firma, dostosowując się do potrzeb rynku i korzystając z bardzo pozytywnej opinii wśród dotychczasowych użytkowników, rozszerza sukcesywnie ofertę, dostosowując auta do coraz to innych potrzeb. Popularność Mercedesów zaowocowała powstaniem wielu stowarzyszeń, grup sympatyków, forów, fanklubów, portali i sklepów z częściami Mercedes również w Internecie.
Aby móc sprawnie poruszać się wśród wielu modeli marki Mercedes, których liczba w oststnich latach szybko rośnie, przyjrzyjmy się alfabetycznemu przeglądowi klas marki Mercedes.

Mercedes - samochód klasy miejskiej - klasa A
Pierwsza generacja klasy A została zaprezentowana w 1997, jako najmniejszy model Mercedes-Benz, kierowany do mieszkańców dużych miast. Stworzone z myślą o poruszaniu się po cetrach aglomercaji, parkowaniu w wąskich uliczkach, na użytek codziennych potrzeb. Klasa A dostępna była początkowo wyłącznie w wersji 5 drzwiowej, później osiągalna w wersji LONG. Klasa A zaliczyła początkowo spore potknięcie, nie zaliczyła mianowicie słynnego testu łosia, co pociągneło decyzję o wyposażeniu auta w ESP. W ten sposób ESP znalazło się po raz pierwszy w standardzie auta tego segmentu.
Druga generacja Mercedesa klasy A, zaprezentowana w 2004 roku, dostępna jest w wersji 3 i 5 drzwiowej, jest jeszcze mniejsza niż jej porzednik.

Mercedes - samochody dla klasy średniej - klasa C
Klasa C to limuzyna klasy średniej, która jest w sprzedaży od 2007 roku. Auto jest bardzo popularne w Niemczech, gdzie wyjątkowo często jest wozem wybieranym przez rodziny z dziećmi. Dostępne jest kilka wersji nadwozia np. klasa C Kombi. Auto w wersji kombi klasy C, jest w sprzedaży od 2008 roku. Limuzyna kombi jest tylko 1,5 cm dłuższa od standardwoej wersji limuzyny i ma o az 10 litrów większą pojemność bagażnika.
Klasa CLC to zupełnie inne auto. Małe, zwinne coupé zbudowane zostało na podzespołach klasy C, dostępne jest w wielu wersjach i z różnymi silnikami. Uważane jest za następce klasy C Sportcoupe. Zmiana nazwy umotywowowana była chęcią wyodrębnienia zupełnie nowego modelu, który odznacza się bardziej sportowym wyglądem oraz walorami jezdnymi.

CLK to jeszcze większe coupé, oparte na podzespołach klasy E, nie C, ja CLC. Auto jest zdecydowanie większe i o wiele bardziej eleganckie i prestiżowe niż klasa C Sport Coupe. Stworzone zostało z myślą o spelnieniu wymogów bardziej wymagających użytkowników, którzy pragną luksusu.
W zeszłym roku CLK zastąpiono nową klasę E coupé, szczególnie eleganckim autem, z wieloma interesującymi dodatkami np. z systemem monitorującym stopień zmęczenia kierowcy, adaptacyjnym zawieszeniem, układem automatycznego poziomowania imponujących LED-owych reflektorów.
Klasa CLK ma też wersję Kabrio. Kabriolet klasy CLK, posiada twardy dach, elektrycznie chowany w całości w tylnej części nadwozia. CLK Kabrio jest uznawany za najwyższej klasy samochód z otwartym nadwoziem, wprost stworzonym, żeby cieszyć się życiem.
Mercedes CLK Cabriolet
Mercedesy - samochody klasy wyższej
Klasa E to limuzyna klasy średniej-wyższej, która jest bogato wyposażona i stosunkowo duża. Od wersji W210 wprowadzono trzy nowe kategorie wyposażenia: Classic, Elegance i Avantgarde, co zwiększyło zainteresowanie autem. Od zeszłego roku w sprzedaży jest jego najnowsza wersja.
Wersja kombi klasy E ma bardzo obszerny bagażnik, co gwarantuje bardzo duże możliwości transportowe. Pod względem komfortu i techniki nie różni się od limuzyny a bogate wyposażenie i różne opcje silników do wyboru, są w zasięgu ręki i kieszeni polskich klientów od 2009 roku. Kombi to typowe auto rodzinne, użytkowe, które sprawdzi się na rodzinnych wycieczkacha i swobodnie zmieści narty, psa i rowery.
Klasa CLS to ekstrawaganckie 4-drzwiowe coupé, które cieszy oko odważną stylizacyją. Uwodzicielska linia auta czyni je niszowym i pożądanym szczególnie przez młode, dynamiczne i pewne siebie kobiety. Auto to zostało szybko określone właśnie jako kobiece. Zajmuje ono miejsce pomiędzy klasą E i S. Technicznie bazuje na klasie E, ale jest wyraźnie prestiżowe i komfortowe, a także znacznie droższe.
Mercedesy - Samochody luksusowe
Za pierwszy model klasy S uważany jest Mercedes-Benz z 1972 roku, który w 1974 zdobył zaszczytny tytuł samochodu roku w Europie. Najnowszy model klasy S został zaprezentowany szerokiej publiczności w 2005.
Mercedes klasy S ma długoletnią tradycję luksusowej limuzyny, którą coraz to nowe modele samochodów stale podtrzymują, dbając jednocześnie o świeżość modeli. W czerwcu 2009 światło dzienne ujrzała lekko odświeżona wersja Eski, z silnikiem hybrydowym o mocy 300 KM i od razu zyskała szeroką rzeszę fanów.
Mercedes CL to zdecydowanie najbardziej prestiżowy modeli marki Mercedes-Benz. Wóz o nadwoziu coupe, zbudowany jest na bazie luksusowej klasy S. Ceelki należą raczej do bardzo rzadko spotykanych na naszych drogach, niszowych samochodów, co jeszcze bardziej podkreśla jego indywidualizm i ekstrawagancję. Na targach w Paryżu w 2006 pojawiła się najnowsza generacja CL-a, a wraz z nią topowa wersja AMG z silnikiem o pojemności 6,3 litra.
Mercedesy - Roadstery

SLK to mały, dwumiejscowy roadster, rasowa wyścigówka z charakterem, związana technicznie z klasą C. Design SLK bezpośrednio nawiązuje do bolidów Formuły 1, zachowując jesdnak pewne tradycje klasy C.
SLK ma sztywny metalowy dach, tzw. hard-top, który jest chowany w całości automatycznie, w tylnej części pojazdu. SLK na rynku dostępny jest od 1996 roku i szybko stał się symbolem sportowych wozów z gwiazdą na masce. Kolejna jego generacja z 2004 jest jakby bardziej dojrzała, bardziej męska. Zostało to docenione podczas wyścigów F1, gdzie SLK dostało angaż do roli "safety car'a" - samochodu bezpieczeństwa, który ogranicza prędkość wyścigu F1, gdy warunki są zbyt niebezpieczne aby wyścig kontynuować. W 2008 roku na rynku pojawił się Mercedes SLK po liftingu.
Mercedes SL to zdecydowanie większy i bardziej prestiżowy, dwumiejscowy roadster. Auto projektowane z myślą o elegantach z luźnym podejściem do życia, którzy lubią poczuć sportową moc silnika. Stylistka klasy SL jest chyba jej największym atutem. Agresywny design linii auta połączone z elegancko wykonanym wnętrzem daje niezwykle udaną kombinację, która poprostu nie może się nie podaobać. W 2008 roku ukazał się Mercedes SL po faceliftingu. Również i te auto została doceniona przez F1, gdyż w sezonie 2008 i 2009 rolę wspomnianego już samochodu bezpieczeństwa pełni Mercedes-Benz SL 63 AMG. Podobnie jak mniejszy SLK, SL posiada sztywny, składany dach (HardTop).
Mercedesy - Samochody terenowe i SUV
Klasa G to linia tradycyjnych, kanciastych samochodów terenowy, rozpoznawalnych na pierwszy rzut oka. Konstrukcja wozów klasy G pochodzi z lat 70. XX wieku i do tej pory przeszła kilkanaście modyfikacji. Mimo wielu zmian technicznych jakie przechodziły kolejne generacje klasy G, pozostał on optycznie niemal taki sam jak pierwsza konstrukcja z lat 70 ubiegłego wieku. Klasa G to wciąż niezniszczlana terenówka, niezawodna w terenie a przy tym wyjątkowo komfortowa. Auto wielokrotnie służyło jako papieski "Papamobile", co niepodważalnie świadczy o jego niezawodności.
Klasa GL to największy terenowy model w ofercie Mercedesa, który oferuje miejsca aż dla siedmiu osób jako jeden z nielicznych luksusowych SUV-ów. Mercedes GL został zaprezentowany w 2005 roku. Luksusowa i ekstrawagancka terenówka została zbudowana na bazie Klasy M, choć jest to auto od zdecydowanie większe i bardziej komfortowe. Stanowi połączenie samochody terenowego i limuzyny.
Klasa GLK to zupełnie nowa propozycja Mercedesa w klasie miejskich SUVów, która weszła do sprzedaży w 2008 roku.
Model ten zbudowany został na płycie podłogowej klasy C Kombi (S204), z którego zapożyczono mnóstwo elementów samochodów klasy C w tym design wnętrza. Stylistycznie, GLK, nawiązuje do większego modelu GL, co staje się zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę że GLK to odpowiedź koncernu na modę na "miejskie terenówki" z napędem na cztery koła ( który pochodzi z kolei z klasy M).
Mercedes klasy M drugiej generacji, "dziesięcioboista wśród samochodów", bardzo popularne auto wśród gwiazd Hollywood, zaliczany jest do aut terenowych, ale nie do końca jest przedstawicielem tej klasy. Emka to raczej SUV z terenowymi temperamentem niż czystej krwi samochód do pokonywania górskich wertepów i podmokłych leśnych dróg. Przede wszystkim jest to elegancki samochod luksusowy, który dzięki swoim walorom, świetnie nadaje się dla biznesmenów ze sportowym zacięciem.
Mercedesy jako samochody typu VAN
Nowa klasa Mercedes-Benz, klasa B to samochód nieco większy niż klasa A. Auto zadebiutowało w 2005 roku. Nowa klasa B, została nazwana przez producenta kompaktowo-sportowym vanem. Największą zaletą Mercedesa klasy B jest jego przestronność - mimo rozmiarów typowego "kompakta", samochód oferuje pasażerom komfort jazdy z tyłu niemal taki sam jak w klasie S, a przestrzeń ładunkowa po rozłożeniu siedzeń wynosi w nim prwaie 2300 litrów. Bez dwóch zdań Klasę B można uznać za bardzo udany sposób na wypełnienie luki w "mercedesowym alfabecie".
Zaprezentowany w 2005 roku duży Mercedes klasy R, to mierzący ponad 5 metrów długości samochód, który bez trudu przewiezie w komfortowych warunkach sześć osób. Auto stworzone zostało pod hasłem „dynamizm przestrzeni" i jest połączeniem luksusowego sedana, pojemnego kombi, przestronnego auta MPV i wszędobylskiego SUV-a. Mercedes klasy R ma nową, świeżą w rodzinie Mercedesa linię, która kojarzyć się ma użytkownikom z dynamizem i polotem.
Mercedes Viano to następca klasy V, który na rynek wszedł w 2003 roku. Tak jak poprzednik bazuje na Mercedesie Vito, jest jednak bardziej komfortowy i lepiej wyposażony niż jego poprzednik. Wydaje się że Viano lepiej sprawdzi się przy przewozie większej ilości osób niż towarów i już na pierwszy rzut oka przypomina bardziej mini-busa niż auto dostawcze. Mercedes Viano jest przy tym autem bardzo komfortowym. Niewiele osób wie, iż dostępna jest także wersja kempingowa Mercedesa Viano, o nazwie MarcoPolo.
---
zimowa.depresja

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przemysł samochodowy w kraju i na świecie

Przemysł samochodowy w kraju i na świecie

Autorem artykułu jest dywyn


Wymieniając najbardziej dynamicznie rozwijające się branże na świecie, z pewnością wysoką pozycję zająłby tu przemysł samochodowy. Międzynarodowe inwestycje, wielkie fabryki oraz światowej sławy koncerny napędzają gospodarkę w wielu krajach. Jednakże, z przemysłem samochodowym wiążą się nie tylko ogromne korporacje, ale też mniejsze firmy.
Mowa tu o różnego rodzaju warsztatach, serwisach oraz firmach, specjalizujących się w sprzedaży czy naprawie rozmaitych części samochodowych, takich jak opony, szyby autobusowe czy samochodowe, silniki, świece oraz wiele innych. Rzeczywiście, branża ta cieszy się na świecie, ale też w Polsce, ogromnym zainteresowaniem. Chodzi tu przede wszystkim o niesłabnący popyt na rozmaite usługi, związane z przemysłem samochodowym. W dzisiejszych czasach już praktycznie każdy może się pochwalić własnym autem, które – jak zresztą każdy mechanizm złożony ze skomplikowanych elementów – co jakiś czas wymaga napraw.
Czasem mogą być to rutynowe przeglądy czy też drobne korekty niektórych części lub systemów. Czasem jednak zdarzają się poważniejsze awarie, a co za tym idzie, bardziej kosztowne naprawy. Plagą naszych czasów są niezliczone wypadki samochodowe, których niestety spora część kończy się tragedią. Wypadki śmiertelne czy też takie, w których pasażerowie poważnie ucierpieli to w dzisiejszych czasach standard, jak pokazują smutne statystyki. Okazuje się jednak, że nawet mniej poważne kolizje mogą być dla kierowcy sporym powodem do zmartwień. Wynika to z kosztów, jakie musi on ponieść w wyniku naprawy auta. Niestety, ceny szyb samochodowych oraz innych części, a także koszty lakierowania czy naprawy uszkodzonego pojazdu są bardzo wysokie. Z tego powodu wiele samochodów przez wiele lat pozostaje nienaprawionych, co oczywiście nie służy ich kondycji. Dlatego też lepiej jeździć ostrożnie, niż później narażać się na nieprzyjemne, a czasem wręcz dramatyczne sytuacje.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zakup auta - z rozsądku czy przyzwyczajenia?

Zakup auta - z rozsądku czy przyzwyczajenia?

Autorem artykułu jest dywyn


Awaria samochodu, groźny wypadek, znudzenie się starym modelem lub zastrzyk finansowy - to wszystko sprawia, że często decydujemy się na kupno nowego samochodu. Bierzemy wtedy pod uwagę czynniki, takie jak cena, bezpieczeństwo czy wygląd auta. Okazuje się jednak, że niebagatelne znaczenie ma marka samochodu.
Uważa się, iż kupno samochodu uwarunkowane jest nie tylko poszukiwaniem lepszego rozwiązania tudzież możliwościami finansowymi. Często bowiem zdarza się, że decydujący wpływ ma tutaj przyzwyczajenie, czyli po prostu przywiązanie do danej marki. Jeśli na przykład przez wiele lat jeździliśmy Hondą i doskonale się ona spisywała, nie mieliśmy do niej zastrzeżeń, to w przyszłości – kupując nowe auto – najprawdopodobniej będziemy rozważali kupno samochodów, takich jak Honda CRV, Honda Civic lub Honda City. Nie da się więc nie zgodzić z twierdzeniem, iż najchętniej sięgamy po rozwiązania sprawdzone, co do których mamy pewność, iż nas nie zawiodą. Tą zasadą – nawet nieświadomie – kierujemy się w wielu dziedzinach życia, a kupno samochodu nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Oczywiście, zależy nam na bezpieczeństwie, prędkości czy też ładnym wyglądzie i pragniemy też sięgać po nowocześniejsze rozwiązania, równocześnie nie zmieniając starych przyzwyczajeń. Producenci aut skrzętnie ten fakt wykorzystują i proponują nowe modele, które są po prostu udoskonalonymi wersjami starszych aut. Dzięki temu mamy zarówno coś ze swojego ulubionego typu samochodu, ale też coś nowego. Każda szanująca się marka samochodu wyrobiła sobie pewien wizerunek – niektórzy stawiają na bezpieczeństwo, inni na energooszczędność, jeszcze inni na ciekawą formę. Takie cechy stają się znakami rozpoznawczymi danej marki i według tego wzorca produkowane są kolejne modele. Jeśli lubimy daną markę samochodu i cenimy ją na przykład za duże poczucie bezpieczeństwa jakie nam daje, możemy liczyć, iż kolejny model takiego samochodu będzie równie bezpieczny, ale też bardziej nowoczesny. Taka strategia przynosi koncernom samochodowym pokaźne zyski.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kto korzysta z myjni bezdotykowych?

Kto korzysta z myjni bezdotykowych?

Autorem artykułu jest Wojciech Delmaczyński


Pojazdów na naszych drogach wciąż przybywa, większość ludzi dba o swoje samochody, dlatego też korzystanie z myjni bezdotykowych stało się czynnością powszechną.

Zapewne wielu użytkowników samochodów spotkało się z określeniem myjnie bezdotykowe. Można je również nazwać myjniami samoobsługowymi czy myjniami ręcznymi - chociaż w przypadku tych ostatnich może się to bardziej kojażyć ze zwykłym myciem za pomocą ściereczki czy gąbki. Wielu zadaje sobie pytanie:
KTO TAK WŁAŚCIWIE KORZYSTA Z MYJNI BEZDOTYKOWYCH ?
Aby scharakteryzować potencjalnego użytkownika myjni bezdotykowej, wykorzystaliśmy popularne badanie konsumenckie Target Group Index i przyjrzeliśmy się bliżej grupie zdefiniowanej następująco:
- posiadacz prawa jazdy,
- posiadacz samochodu w gospodarstwie domowym,
- mieszkaniec bloku w miejscowości powyżej 20 tysięcy mieszkańców
To przede wszystkim mężczyzna w wieku 25-54 lat, o wykształceniu średnim plus, mający stałą pracę, często na stanowisku kierowniczym lub prowadzący własną działalność gospodarczą. Nierzadko jest to pracownik umysłowy lub ktoś uprawiający wolny zawód. Deklarujący dochody netto powyżej 1600 zł. Jest to osoba pozytywnie oceniająca swoją sytuację materialną. Zwykle to ludzie samodzielnie prowadzący gospodarstwo domowe, ale również rodziny z dziećmi do 14 roku życia. Nasz potencjalny klient mieszka w blokach krócej niż 10 lat, w mieszkaniach o powierzchni od 31 do 81mkw.
Spełnieni i Poszukujący
Grupy konsumencko najatrakcyjniejsze, aktywne zakupowo, gotowe do testowania nowinek, lojalne markom sprawdzonym i korzystające z różnorodnych możliwości oferowanych przez rynek.
---
F1 CAR WASH
http://www.f1carwash.pl
info@f1carwash.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl